Wpływ chemioterapii na płodność kobiety

Obecnie główną bronią stosowaną w zwalczaniu raka, ważniejszą od skalpela, jest chemioterapia. Polega na zastosowaniu, wypracowanych w laboratoriach, toksycznych substancji chemicznych. Odpowiednio skomponowane trucizny mają za zadanie niszczyć komórki nowotworowe, hamować ich reprodukcję, natomiast możliwie mało szkodzić zdrowym tkankom i narządom organizmu.Wielkość zastosowanej dawki musi być odpowiednio dobrana, tak by toksyczność nie doprowadziła do śmierci chorego.

Chemioterapia a płodność

Dlatego chemioterapię stosowana jest w kilku etapach, tak by w przerwach organizm miał czas na regenerację. Pojęcie chemioterapii wprowadził do medycyny Paul Ehrlich (1854-1915). Zastosował on salwarsan w leczeniu chorób wywoływanych przez krętki i pierwotniaki. Chemioterapia to pojęcie bardzo ogólne. Działanie jej zależy od wykorzystania konkretnego leku. W chemioterapii chorób nowotworowych używa się cytostatyków, substancji, hamujących namnażanie się komórek.

Jak chemioterapia wpływa na płodność?

Nie wszystkie cytostatyki mogą doprowadzić do bezpłodności, ale mogą uszkodzić jajniki i doprowadzić do zablokowania wytwarzania komórek jajowych.. W niektórych przypadkach bezpłodność jest stanem przejściowym, ale może być trwała. Ma na to wpływ wiele czynników przede wszystkim wiek kobiety, typ i całkowita dawka zastosowanego leku. Efektem chemioterapii u niektórych kobiet mogą być objawy przyspieszonej menopauzy, menstruacja staje się nieregularna lub całkowicie ustaje, pojawiają się uderzenia gorąca, suchość skóry. Dlatego w zależności od typu nowotworu u chorej kobiety, lekarz może przepisać przed rozpoczęciem leczenia, odpowiednie leki hormonalne, łagodzące dolegliwości menopauzalne, ale niestety nie zapobiegają wystąpieniu niepłodności.

Stosowany do niedawna, po leczeniu uzupełniającym, schemat CMF (metotreksat, fluorouracil, cyklofosfamid) powiązany był z ryzykiem braku miesiączki u 80-95 % kobiet po 40 roku życia i 30–40% u młodszych. Mniej toksyczny dla gonad jest schemat AC (adriamycyna + cyklofosfamid) zawierający antracykliny. Na podstawie przeprowadzonych badań zaburzenia miesiączkowania wystąpiły u 50–60% pacjentek w wieku około 40 lat i u 10–15% młodszych .

W przypadku niepłodności przejściowej, po zakończeniu chemioterapii powraca czynność hormonalna jajników i chore miesiączkują regularnie. Jednak taka sytuacja zdarza się u około 30% kobiet leczonych chemioterapią.

W ostatnich latach widoczna jest tendencja do opóźniania macierzyństwa, a jednocześnie coraz częściej rozpoznaje się raka piersi u pacjentek w wieku przedmenopauzalnym. Wobec tego wzrasta liczba młodych kobiet, leczonych cytostatykami w okresie rozrodczym, które w następstwie leczenia chemioterapią uzupełniającą mają problemy z płodnością ze względu na ryzyko trwałego uszkodzenia gonad. Dlatego onkolog przed rozpoczęciem leczenia pacjentki w wieku rozrodczym powinien omówić z nią problemy związane z płodnością.

Chemioterapia a ciąża

Należy również brać pod uwagę, że w czasie chemioterapii może dojść do zapłodnienia, nie jest to wskazane, ponieważ cytostatyki mogą spowodować uszkodzenie płodu.

Jeśli przed rozpoznania nowotworu i rozpoczęciem leczenia cytostatykami kobieta jest już w ciąży, to niezwykle ważna jest analiza dalszego postępowania. Czasami stopień zaawansowania choroby może pozwolić na doczekanie do terminu porodu, przed rozpoczęciem chemioterapii. Jeżeli kobieta wymaga natychmiastowego leczenia, lekarz może zalecić rozpoczęcie chemioterapii po 12 tygodniu ciąży, gdy płód jest już po okresie największego ryzyka. W niektórych przypadkach może być brane pod uwagę usunięcie ciąży.

Dla każdej kobiety bardzo ważne jest poczęcie potomstwa. Z tego względu, należy rozważyć przed rozpoczęciem chemioterapii możliwości, takich jak np. pobranie i przechowanie materiału genetycznego (komórek jajowych) do późniejszego wykorzystania.

Rozwinięte metody medycznego wspomagania rozrodu można stosować u kobiet leczonych z powodu raka piersi. Najpowszechniejszą taką metodą jest zamrażanie embrionów (po zapłodnieniu in vitro). Inną możliwością jest krioprezerwacja oocytów. Obydwie metody wymagają stymulacji jajników.

Tagi:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.